niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 15

Siedziałem w ogromnej sali wykładowej Uniwersytetu w Londynie. Przypominało mi to czasy, kiedy sam studiowałem. A robiłem to już wiele razy i na różnych kierunkach. Nie wspominając o tym, ile to dziewczyn zginęło podczas mojej nauki. 
Po prawej stronie mojego biurka znajdowało się kilka moich obrazów, które miałem omówić ze studentami. Mam nadzieję, że będzie dużo ładnych dziewczyn, z którymi "spotkam się" po zajęciach. I tak nie zostanę tu długo, więc nie zależało mi na tym, czy zaczną coś podejrzewać. 
Kolejnym przystankiem miał być Paryż. Dawno tam nie byłem. Musiałem przez jakiś czas trzymać się z dala od przeklętego Mystic Falls. Tak, Paryż będzie dobrym miejscem...
Z moich rozmyślań wyrwał mnie cichy głosik.
-Dzień dobry, pppanie profesorze. - była to niska brunetka, w okularach i kilkoma książkami w ręce. Cicha i na dodatek jąkająca się. Zapowiada się coraz gorzej, pomyślałem. Z "takimi dziewczynami" nie można się było dobrze bawić. 

-Witam. - odpowiedziałem obojętnie. Na szczęście po chwili zaczęły przychodzić inne studentki, tym razem już lepsze. Uśmiechałem się do nich przyjaźnie i widziałem, że większość nie może oderwać ode mnie wzroku. Nawet nie będę musiał się szczególnie starać, pomyślałem. Kiedy spojrzałem na zegarek była już 8.10, a sala była prawie pełna.
-No więc dobrze, zaczynajmy. Nazywam się Klaus Mika... - nie zdążyłem dokończyć, głos mi się urwał, bo do sali wpadła Ona.

_____________________________________________



Przebudziłam się i od razu spojrzałam w stronę okna, z którego miałam niesamowity widok na Londyn. Słońce ogrzewało mi twarz, i mimowolnie się uśmiechnęłam. Dziś pierwszy dzień szkoły. 
Chwila, pomyślałam. Jestem wyspana, a nie obudził mnie budzik. Spojrzałam na nocny stolik, na którym stał zegarek. Wskazywał 7.30. 
-Cholera, zaspałam! - krzyknęłam i w wampirzym tempie wyskoczyłam z łóżka. Nie miałam nawet czasu iść pod prysznic, więc zaczęłam się szybko malować, przeczesałam włosy szczotką i ubrałam pierwsze lepsze rzeczy, które wyciągnęłam z szafy.
Kiedy wsiadałam do taksówki, była 7.55. Nie ma to jak spóźnić się pierwszego dnia, pomyślałam. Z torby wyciągnęłam mój plan lekcji.  Szczerze mówiąc to nie miałam czasu go przejrzeć. Zbyt zajęta byłam zwiedzaniem. Pierwsze zajęcia to historia malarstwa Europejskiego. Już w duchu wyobrażałam sobie bardzo starego profesora, który nie mówi o niczym konkretnym. 

Z taksówki wybiegłam jak oparzona i skierowałam się w stronę sali 184, w której akurat miałam zajęcia. Nie pukając do drzwi, wpadłam do sali i zobaczyłam Klausa. 
Stałam tak przez chwilę, nie mogąc wydusić z siebie żadnego konkretnego słowa. On także wyglądał na zdziwionego. 
W ułamku sekund przypomniałam sobie wszystko, początki naszego związku, pierwszy pocałunek, sex. To jak dobrze było nam razem, i jak to wszystko w ułamku sekund się rozpadło. 
W duchu modliłam się, aby w tym momencie się obudzić, zanim to co widzę, stało się rzeczywistością. Przez chwilę nawet planowałam, by do niego podejść i z całej siły uderzyć go w twarz, za wszystko co zrobił. Za to, że mnie zostawił. Za to, że nie potrafiłam o nim zapomnieć...


_____________________________________________


"Zmierzyłem" Caroline od stóp do głów. Była zwyczajnie ubrana, jej włosy były lekko pofalowane, jakby dopiero co wstała z łóżka, a jej makijaż był delikatny. Byłem zdziwiony, gdy ją ujrzałem, ale nie poczułem nic. W końcu moje uczucia były wyłączone. Dopiero po kilku sekundach wpatrywania się w nią wpadłem na pomysł. Dlaczego miałbym się nie zabawić? Uśmiechnąłem się do dziewczyny, po czym powiedziałem: 
-Zostanie pani po zajęciach. - po czym szeptem dodałem, tak, aby tylko ona usłyszała - Panno Forbes. - I nie czekając na jej odpowiedź rozpocząłem zajęcia. 
Kiedy wybiła godzina 12 zakończyłem wykład. Kilka dziewczyn w ogóle nie notowało, tylko leżąc na ławce wpatrywały się we mnie. Caroline siedziała z tyłu i albo mroziła mnie wzrokiem, albo głęboko nad czymś rozmyślała. Większość studentów już wyszła z sali, kilka dziewczyn pytało mnie o moje obrazy, a Caroline cierpliwie siedziała w ławce i czekała na naszą rozmowę. Gdy wszyscy już wyszli, dziewczyna wstała i wolno podeszła do mojego biurka. Nic nie mówiła, ale miała łzy w oczach.
-Caroline kochanie. Stęskniłem się za Tobą. - wyszeptałem i stanąłem naprzeciwko dziewczyny. Położyłem jedną rękę na jej talii, chcąc ją przyciągnąć do siebie. Ale nim się zorientowałem poczułem jak pięść Caroline dotknęła (choć to delikatne słowo) mojej twarzy. Dziewczyna była już przy drzwiach wyjściowych, ale ją dogoniłem. Przycisnąłem ją do ściany i pogładziłem jej blond włosy.
-Zostaw mnie w spokoju, Klaus. - wyszeptała Caroline. 
-Kochanie, nie mogę. Wiesz ile zabawy nas czeka? - odpowiedziałem, po czym musnąłem ustami jej czoło i wróciłem do biurka. 



_____________________________________________



Kochani wybaczcie, że tak długo czekaliście, i na dodatek dostajecie marny rozdział, ale niestety szkoła mnie wykańcza.
Pozdrawiam, Nina. :)

10 komentarzy:

  1. I to mi się podoba a rozdział jest super ja się cieszę że go dodałaś a kiedy będzie następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest świetny, nie mogę doczekać się następnego, relacji między Caroline i Klausem, może Car będzie zazdrosna o jakąś inną, a Klaus będzie miał z tego ubaw :D Czekam z niecierpliwością na nn i życzę Ci duuużo weny

    OdpowiedzUsuń
  3. marny rozdział ? marny ? ty chyba zwiariowałaś !!! To chyba najciekawszy blog jaki kiedykolwiek czytałam ! pisz szybko następny !

    OdpowiedzUsuń
  4. jaki marny ? jest super !! podobało mi się jak Caroline dala mu w twarz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. marny ? chyba zajebisty ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten rozdział wcale nie jest marny, tylko krótki. Caroline dobrze zrobiła, że uderzyła Klausa. Choć wolałabym ta dokładkę jakąś małą awanturę... ^__^
    Rozdział świetny, ale jak wspomniałam krótki. Szybko dodawaj kolejną notkę, bo się doczekać nie mogę!

    Wybacz, że piszę dopiero teraz, ale wcześniej nie miałam czasu. Mnie szkoła również daje w kość.

    Pozdrawiam
    Heaven
    www.piekielne-wrota.blogspot.com

    PS. Mogłabyś wyłączyć weryfikację obrazkową? To znacznie ułatwia życie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne, fajne, tylko krótkie. :-) nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  8. Bad boy Klaus is back? Lubię to... czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny Klaus, genialny jak zawsze <3
    Klaroline forever!!! :) jej.. ma wyłączone uczucia?! :( grr, miejmy nadzieję, że już niedługo doczekamy się jakiejś gorącej i romantycznej sceny między nimi. Pozdrawiam :*

    Zapraszam do mnie na blog o Klaroline :)
    hate-is-the-beginning-tvd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahaha .. świetny rozdział .. :P Czekam na next i zapraszam do mnie .,
    < 96

    OdpowiedzUsuń